Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziecko kosztuje tyle co mieszkanie lub używane ferrari. To możliwe?

Redakcja
Pixabay
Koszt wychowania jednego potomka od urodzenia do osiągnięcia pełnoletniości to kwota ponad 305 000 zł. Za te pieniądze moglibyśmy kupić mieszkanie w dużym mieście. Na co wydajemy najwięcej w czasie wychowania dziecka? Jak droga jest edukacja, opieka medyczna, zajęcia dodatkowe i rozrywka?

Średnie miesięczne wydatki ponoszone na jedno dziecko w okresie niemowlęcym to niespełna 1050 zł, w wypadku nastolatka jest to już ok. 1500 zł.

Pojawienie się nowego domownika to niemal automatyczne zwiększenie stałych comiesięcznych kosztów gospodarstwa domowego. Rachunki za podstawowe media (m.in. prąd, woda, gaz) wzrastają średnio o ok. 200 zł w skali miesiąca, wydatki na żywność o prawie 300 zł miesięcznie, a wydatki na chemię gospodarczą i kosmetyki, przynajmniej na początkowych etapach wychowywania dzieci – o prawie 260 zł miesięcznie. Istotną kategorię kosztów stanowi opieka zdrowotna dla dziecka. Co prawda 1/3 rodziców (31%) deklaruje, że nie ponosi dodatkowych kosztów, ponieważ korzysta jedynie z publicznych, bezpłatnych usług medycznych albo z opieki medycznej zagwarantowanej przez pracodawcę. Jednak większość rodziców określa kwotę przeznaczaną na opiekę zdrowotną na ok. 314 zł miesięcznie.

Dodatkowy koszt stanowi również opieka nad dziećmi. Około 22% Polaków korzysta z opiekunki do dzieci, co kosztuje ich średnio ponad 700 zł miesięcznie. Alternatywą są żłobki i przedszkola, później szkoły i oferowane przez nie świetlice. Tu pojawiają się kolejne koszty. Zresztą, nie każde dziecko uczęszcza do szkoły publicznej. Coraz częściej rodzice wybierają alternatywne metody edukacji. 70% biorących udział w badaniu rodziców zadeklarowało, że ich dzieci uczęszczają do jakiejś placówki edukacyjnej, z czego aż 20% przyznało, że jest to instytucja prywatna, za którą trzeba płacić dodatkowe czesne. W Polsce istnieją nawet placówki, w których roczne czesne kosztuje 50 tys. złotych.

ZOBACZ TAKŻE: DLACZEGO NIEKTÓRE KOBIETY NIE CHCĄ MIEĆ DZIECI?

Polskie dziecko dostaje nowe zabawki nie częściej niż raz w miesiącu, a miesięczny budżet przeznaczany na takie zakupy to – zgodnie z deklaracjami ankietowanych uczestniczących w badaniu – ok. 200 zł. Średni miesięczny budżet na zakup książek dla dzieci to natomiast 127 zł. W tym miejscu należy się jednak zastanowić, na ile chcemy dla dziecka dobrze, a na ile spełniamy zachcianki naszych pociech.

- Oczywiście, wiadomo, że dzieci ulegają modzie. Maluchy chcą np. w danym czasie mieć wszystko ze świnką Peppą. Rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej, więc często ulegają ich namowom - mówi Marta Majorczyk, pedagog i ekspert z Uniwersytetu SWPS, nauczyciel akademicki w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa w Poznaniu. - Kiedy jednak porównamy wydatki na dzieci w różnym przedziale wiekowym, wyszłoby, że najtańsze są dzieci w wieku 1-3 i 3-6. Potem potrzeby dzieci się zmieniają.

Rodzice chcą również inwestować w pasje i zainteresowania swoich dzieci albo wykształcać w nich nowe hobby. Stąd prawie każdy rodzic zapisuje swoje dziecko na zajęcia dodatkowe: grę na instrumencie, kursy języków obcych czy zajęcia sportowe. Zdecydowanie najczęściej są to lekcje języków obcych (28%) i zajęcia sportowe (30%). Koszty zajęć dodatkowych to niemały wysiłek dla portfela rodziców. Zajęcia sportowe to miesięczny wydatek rzędu 214 zł, nauka języków obcych to 260 zł miesięcznie, zaś lekcje gry na instrumencie i korepetycje indywidualne z przedmiotów szkolnych – to już koszt blisko 350 zł miesięcznie za każde. Budżet przeznaczany natomiast na atrakcje dodatkowe to najczęściej od 250 do 300 zł miesięcznie.

- Do tego dochodzą wydatki na ubrania, książki, wakacje, obozy czy rzeczy, które są akurat trendy. Wiele zależy jednak od sposobu wychowania przez rodziców. Rodzic może również nauczyć dziecko gospodarności i pokazywać mu, że nie zawsze cenne jest to, na co akurat panuje moda. Wielu dorosłych docenia nurt slow life i uświadamia to również swoim dzieciom. Inną kwestią jest to, że jeżeli wiemy, że nasze dziecko szybko zniszczy jakieś ubrania, to nie kupujemy mu markowych, drogich ubrań. Bo co jest ważniejsze - jakość marki czy wspomnienia, które potem temu dziecku pozostaną? - pyta retorycznie Marta Majorczyk i podaje przykład sposobu wychowania dzieci na Zachodzie. W Holandii dzieci organizują pchle targi, podczas których sprzedają zabawki, którymi już się znudziły, zarabiając w ten sposób na przykład na nowy rower.

Dzieci, nawet przy wsparciu programu 500+, to w Polsce bardzo drogie „przedsięwzięcie", a u wielu rodziców pokutuje przekonanie, że na dzieciach nie należy oszczędzać.

- Kwota 300 tys. złotych jest realna. To tyle co luksusowy samochód. Ale powstaje pytanie, w jaki sposób wychowujemy dziecko: czy właśnie w nurcie slow life czy w gonitwie za trendami - podsumowuje Majorczyk.

Powyższe dane pochodzą z raportu „Ile kosztuje dziecko”, który opracowany został na podstawie badania ilościowego przeprowadzonego metodą CAWI przez ośrodek badawczy SW Research na reprezentatywnej grupie 1000 rodziców dzieci w wieki do 24. roku życia. Badanie przeprowadzono w dniach 4-7 września 2018 roku na zlecenie jamam.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto