Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowy ratuje zwierzęta. „Zasługują na szacunek" [FOTO]

Bartosz Wojsa
Dzielnicowy z Jastrzębia: st. sierż. Dariusz Wendt ratuje zwierzęta
Dzielnicowy z Jastrzębia: st. sierż. Dariusz Wendt ratuje zwierzęta KMP Jastrzębie-Zdrój
Dzielnicowy z Jastrzębia: st. sierż. Dariusz Wendt ratuje zwierzęta. - Uważam, że każdy zasługuje na szacunek, zarówno człowiek, jak i zwierzę - mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Dzielnicowy z Jastrzębia: st. sierż. Dariusz Wendt ratuje zwierzęta

Zauważył błąkającego się między blokami psa, który zaniepokoił mieszkańców z bloków przy ul. Wielkopolskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Okazało się, że zwierzak był łagodny, a dzielnicowy st. sierż. Dariusz Wendt prawdopodobnie ocalił mu życie.

Pies był wygłodzony i spragniony
Dzielnicowy z Jastrzębia-Zdroju, st. sierż. Dariusz Wendt, podczas obchodu ulicy Wielkopolskiej zauważył psa rasy husky, który błąkał się pomiędzy blokami bez właściciela. Policjant nie pozostał obojętny na los pieska.

- Chodzili tam rodzice z dziećmi, którzy bali się, że pies może ich ugryźć. Ale ja od początku zauważyłem, że zwierzak nie jest agresywny, choć jego postura mogła budzić niepokój - opowiada st. sierż. Dariusz Wendt w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Dzielnicowy podszedł do pieska, a kiedy zorientował się, że czworonóg jest łagodny, wziął go za obrożę i zaprowadził do pobliskiej administracji mieszkaniowej.

- Pies był wygłodzony i spragniony, dlatego funkcjonariusz nakarmił go i napoił. Dzięki zaangażowaniu i bezinteresownej pomocy, jeszcze tego samego dnia pies został zabrany do schroniska w Jastrzębiu-Zdroju - mówi mł. asp. Bogusława Dudek z jastrzębskiej komendy policji. I rzeczywiście, st. sierż. Dariusz oddał mu własną kanapkę, którą akurat miał ze sobą. Później wezwał pomoc.

- Mam dobry kontakt ze schroniskiem, więc przyjechali od razu. Praktycznie po 3-4 godzinach od czasu, kiedy pieska zabrano do schroniska, zgłosił się po niego właściciel. Musiał zostać ukarany mandatem w wysokości 50 złotych za pozostawienie psa bez opieki - mówi st. sierż. Dariusz Wendt.

Ostatecznie właściciel zabrał ze sobą psa z powrotem do swojego domu. W rozmowie z dzielnicowym tłumaczył, że pies uciekł mu tego samego dnia rano i przez dłuższy czas nie potrafił go znaleźć.

Nie pierwszy raz pomaga zwierzakom
St. sierż. Dariusz Wendt już kiedyś pomógł zwierzakowi. W październiku 2016 roku na łamach DZ pisaliśmy bowiem o tym, że uratował małego kotka i znalazł dla niego dom. Wracał akurat z zakończonej służby do domu, kiedy przed swoim blokiem usłyszał miauczenie.

Zlokalizował miejsce, z którego dochodziło i spostrzegł, że kot wszedł na silnik zaparkowanego samochodu. Ustalił adres właściciela pojazdu, wyciągnął wyczerpanego kotka spod maski, nakarmił i zawiózł do weterynarza. Już następnego dnia znalazł mu nowy dom. Zwierzaki po prostu wyczuwają w nim dobrego człowieka!

- Uważam, że każdy zasługuje na szacunek, zarówno człowiek, jak i zwierzę. Nie możemy bagatelizować takich rzeczy - mówi st. sierż. Dariusz Wendt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto