Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem

Ewa Chojna
Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem
Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem Piotr Krzyżanowski
Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem. Oskarżona próbowała pomóc sprawcy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Dlatego kobieta usłyszała zarzut poplecznictwa. Grozi jej kara do pięciu lat więzienia.

Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem

Niebezpieczeństwo może czyhać na każdym kroku dlatego normalnym zdaje się być to, że rodzice chronią przed nim swoje dzieci. Jednak jak się okazuje nie wszyscy. 40-latka ze wsi Postolice pod Jaworem robiła wszystko by mieszkający po sąsiedzku pedofil nie odpowiedział ze to, że skrzywdził jej córeczkę. Teraz kobiecie może grozić nawet pięć lat wiezienia. Sprawca powiesił się w więziennej celi.

O sprawie pisaliśmy pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Historia zbulwersowała opinię publiczną. Kiedy wyszło na jaw, że 77-letni mężczyzna skrzywdził małą dziewczynkę jego sąsiedzi nie chcieli w to uwierzyć. Dla nas nie była to zaskakująca reakcja, ale kiedy rozmawialiśmy z żoną 77-latka i kobietą, która wyrwała dziecko z jego rąk nie wiedzieliśmy o jednym. Bronisław Sz. nie pierwszy raz dotknął dziecka.

Dwa lata temu został skazany na molestowanie starszej siostry 7-latki.

- To szokujące, ale nie tak jak za pierwszym razem - mówili nam napotkani po drodze mieszkańcy wsi. - Nie wierzę, że to zrobił. Znowu? - pytała żona 77-latka. - Przecież on im pomagał, woził te dzieci do lekarza jak trzeba było, pomagał tej sąsiadce - opowiadała nam kobieta, do której nie docierała informacja, że Bronisław Sz. po raz kolejny może trafić za kratki. Mówiła o tym, że bardzo ciężko przeżył pobyt w areszcie.

Mieszkańcy wsi podchodzili do tej sprawy ze spokojem. Tylko babcia skrzywdzonych dzieci płakała. Nie mogła uwierzyć w to, że jej wnuczki zostały tak dotkliwie zranione i nikt temu nie zapobiegł choć było wiadomo, że Bronisław Sz. ma skłonności pedofilskie.

Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem

Kobieta, która widziała 77-latka z dziewczynką w ogrodzie nie potrafiła ukryć złości. Mówiła o tym, że jak najszybciej zabrała dziecko, o wszystkim powiadomiła matkę dziewczynki, a ta... nie chciała dzwonić na policję.

Niebawem kobieta oskarżona o utrudnianie śledztwa stanie przed jaworskim sądem. Czy chciała by 77-latek uniknął kary? O tym zadecyduje sąd.
Śledczy prowadzący sprawę ustalili zatrważające fakty dotyczące tego, co się stało zaraz po tym jak sąsiadka zabrała z ogrodu 7-latkę do domu. Jak zeznała kobieta, poinformowała matkę dziewczynki i chciała zadzwonić na policję.

- Oskarżona próbowała ją powstrzymać wyrywając telefon z ręki - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Po przyjeździe policji kobieta nie chciała oddać odzieży dziewczynki, w którą ta ubrana była podczas zdarzenia w ogrodzie. Twierdziła, że dziecka nie przebierała, a także zaprzeczała, aby zdarzenie z udziałem Bronisława Sz. w ogóle miało miejsce.

Mało tego. Kiedy dziewczynka opowiadała co zrobił starszy sąsiad jej matka ostro zaprzeczała.
77-latka i matkę dziecka zatrzymano. Dziewczynkę przewieziono do szpitala w Legnicy, gdzie poddano ją badaniu ginekologicznemu. Nie została zgwałcona. Trafiła do domu dziecka, w którym razem z dwójka starszego rodzeństwa mieszkała. Jak się okazało u matki była jedynie na wakacje.

- Prokurator ocenił, że oskarżona próbowała pomóc sprawcy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Dlatego kobieta usłyszała zarzut poplecznictwa - informuje Liliana Łukasiewicz. - Za czyn taki grozi jej kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

40-latka nie przyznała się do popełnienia przestępstwa i złożyła wyjaśnienia.

Bronisław Sz. usłyszał zarzut doprowadzenia małoletniej poniżej piętnastego roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym. Groziła mu za to kara do 12 lat więzienia. Dwa lata wcześniej, za molestowanie starszej z sióstr został skazany na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat próby. Dzień po tymczasowym aresztowaniu w sierpniu ubiegłego roku powiesił się w celi zakładu karnego we Wrocławiu.

40-letnią matkę molestowanej dziewczynki przebadali biegli psychiatrzy. - Rozpoznali u niej sprawność intelektualną na poziomie upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim - mówi prokurator Łukasiewicz.- Stwierdzili też zaburzenia osobowości i zachowania, demonstrujące się drażliwością, skłonnością do działań i zachowań impulsywnych, obniżeniem kontroli emocji i spłyceniem krytycyzmu.

Pomimo takiej diagnozy biegli psychiatrzy uznali również, że w momencie popełniania czynu zabronionego kobieta była poczytalna, w związku z tym może odpowiadać za to przed sadem.

Jawor: Matka chroniła pedofila, który molestował jej córki. Odpowie prze sądem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chocianow.naszemiasto.pl Nasze Miasto