Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Policja szuka zaginionych zwłok

Piotr Kanikowski
Ten grób miał zostać zasypany w czwartek. Ceremonię pogrzebową trzeba było przerwać
Ten grób miał zostać zasypany w czwartek. Ceremonię pogrzebową trzeba było przerwać Piotr Krzyżanowski
Od czwartku wiadomo, że pomyłka zdarzyła się na pewno. Tego dnia, na legnickim cmentarzu miał się odbyć pogrzeb zmarłej w niedzielę legniczanki. - Pół godziny przed uroczystością otworzyliśmy trumnę. Chcieliśmy z siostrą zobaczyć, jak wygląda mama, i włożyć jej w ręce różaniec. Przeżyliśmy szok: w trumnie zamiast niej leżała jakaś obca kobieta - opowiada pan Kazimierz.

Policja natychmiast wszczęła postępowanie. Ustalono, że ciała mamy pana Kazimierza nie ma w legnickim prosektorium. Kobieta mogła zostać pochowana pod obcym nazwiskiem.

Prawdopodobieństwo, że została przez pomyłkę skremowana, jest niewielkie. Na pewno nie stało się to na cmentarzu w Legnicy, gdzie w feralnym tygodniu odbyły się tylko trzy pogrzeby połączone z kremacją: w poniedziałek (zwłoki przywieziono z zagranicy), we wtorek (spopielono ciało dziecka) i w czwartek (prochy należały do dorosłego mężczyzny).

Nie wiadomo, kim jest nieznajoma z trumny. Legniccy policjanci pukają do drzwi osób, które pochowały swych bliskich w ostatnich dniach, i pokazują im zdjęcie nieboszczki.

- Jesteśmy coraz bliżej praw-dy. Większość rodzin już odwiedziliśmy. Nikt nie rozpoznał ciała ze zdjęcia - mówi Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji. Jego zdaniem za wcześnie jeszcze na odpowiedź, czy będzie konieczna ekshumacja któregoś z grobów na cmentarzu. To rozstrzygnie się dopiero wtedy, gdy rozwikłają zagadkę podmiany ciał.

Pogrzeb się nie odbył. Na cmentarzu czeka na zmarłą przygotowane miejsce. Wczoraj leżała na nim wiązanka kwiatów, najprawdopodobniej zostawiona przez żałobników. Legnicka prokuratura nie wszczęła żadnych czynności w sprawie skandalu na cmentarzu. Postępowanie wyjaśniające prowadzi policja. Wbrew wcześniejszym sygnałom w grę może jednak wchodzić przestępstwo: na przykład zakłócenie ceremonii, zbezczeszczenie zwłok lub niedopełnienie obowiązków służbowych. Na tym etapie śledztwa trudno jednak wyrokować o decyzji.

Legniczanka zmarła w niedzielę. Jej rodzina zleciła organizację pogrzebu Legnickiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej. Ale rola LPGK w tej historii ograniczała się praktycznie do przewożenia zwłok: z domu do prosektorium, z prosektorium do ubierania, z ubierania do kaplicy.

Opiekę nad prosektorium sprawuje prywatna firma z Polkowic. Ona też ubierała zmarłą do pogrzebu.
Od poniedziałku do czwartku na legnickim cmentarzu odbyły się 22 pogrzeby. Rodziny, które przed włożeniem trumny do grobu nie otworzyły wieka, przeżywają teraz koszmar: nie mogą wykluczyć, że przez czyjąś pomyłkę pochowały obcą osobę. Kilka ciał z legnickiego prosektorium zostało w tym samym czasie pogrzebanych na innych cmentarzach. Ich też dotyczy ta niepewność.

W jaki sposób można się uchronić przed takimi pomyłkami, jak w Legnicy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto