Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin. Będą protestować pod urzędem

Ewa Chojna
Lubin. Będą protestować pod urzędem
Lubin. Będą protestować pod urzędem Ewa Chojna
Lubin. Będą protestować pod urzędem. Grupa lubinian, którzy sprzeciwiają się grodzeniu parku Leśnego postanowiła zarejestrować stowarzyszenie pod nazwą „Miasto dla mieszkańców”. Ma ono pomóc w zorganizowaniu się i doprowadzeniu do rozmów z władzami miasta. O czym? Jak sami mówią - o mieście i jego przyszłości.

Lubin. Będą protestować pod urzędem

Nie są związani z żadnym działającym ugrupowaniem. Nie interesuje ich zdobycie władzy. Czego chcą? - Dialogu - mówi wprost Zbigniew Sobka, jeden z założycieli stowarzyszenia.

W obronie parku Leśnego na osiedlu Przylesie w Lubinie opowiedziało się ponad 1,5 tysiąca osób. Podpisali się pod petycją, którą przekazano na ręce szefowej rady miejskiej. Teraz do każdego z osobna rozesłane zostały listy, w których prezydent Lubina wyjaśnia, że plany zagospodarowania parku jeszcze nie są ostatecznie zatwierdzone, podobnie jak regulaminy, które ustalać będą radni. - Chcemy być stroną w tej sprawie. Tej i wielu innych - powiedział nam Zbigniew Sobka. - Dzięki stowarzyszeniu nasze kroki będą formalne. Chcemy zadać kilka niewygodnych pytań rządzącym. Chcemy wiedzieć dlaczego wydawane są tak duże pieniądze na ogrodzenie parku, skoro jeszcze nikt nie wie co ma tam być. Dlaczego niszczona jest przyroda, a z mieszkańcami, których to najbardziej dotyczy, wcale się o tym nie rozmawia - dodaje.

Zbigniew Sobka zaznacza, że stowarzyszenie „Miasto dla mieszkańców” nie jest związane z żadnym ugrupowaniem politycznym. - Już w trakcie happeningu w parku pytano nas kto za nami stoi, a prawda jest taka, że nie ma mowy o żadnej polityce. Po prostu zebrała się grupa wkurzonych lubinian, którym to miasto nie jest obojętne - dodaje Zbigniew Sobka. - My po prostu chcemy być stroną społeczną dla tych wszystkich urzędników, którzy mamy wrażenie, że trochę się już zapomnieli w rządzeniu. Może oni po prostu nie wiedzą czego nam potrzeba.

W najbliższych dniach członkowie stowarzyszenia planują zorganizować drugi już protest pod lubińskim magistratem. Zaplanowano go dokładnie 10 maja, w środę. Początek punktualnie o godzinie 15.30. Każdy z mieszkańców może się pojawić pod oknami gabinetu prezydenta Roberta Raczyńskiego i wyrazić swoje zdanie.

Jak przekonuje Zbigniew Sobka, park Leśny to dopiero początek, ponieważ lubinianie mają wiele pytań i jeszcze więcej wątpliwości dotyczących przyszłości miasta. - Chcemy usłyszeć odpowiedzi na pytanie co dalej z rynkiem. Czy władze Lubina planują wyburzać bloki w centrum. Co dalej z tymi mieszkańcami. Chcemy zapytać o wydawanie naszych publicznych pieniędzy i ciągłe powiększanie deficytu - wylicza Zbigniew Sobka. - Wystarczy przejrzeć budżet by zrozumieć, że Lubin jest zadłużony na wiele najbliższych lat. Za jakiś czas włodarze przeniosą się do innych partii i ugrupowań, ale to my dalej będziemy żyć w tym mieście, tylko że już nie będzie za co prowadzić potrzebnych inwestycji, choćby z racji zadłużenia.

Członkowie powstającego stowarzyszenia obawiają się, że świadomość mieszkańców dotycząca między innymi rosnącego zadłużenia jest uśpiona. - Zależy nam na tym by urzędnicy w końcu usłyszeli nasz głos, a mieszkańcy dowiedzieli się w końcu co się dzieje. Ale chcemy by wszystko odbywało się w sposób legalny. Po prostu wkurza nas to co się dzieje i chcemy dać temu wyraz - dodaje lubinianin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto