MCZ ma nowy super tomograf
Dokładnie 4,6 mln zł kosztował nowoczesny tomograf, który zakupiło Miedziowe Centrum Zdrowia w Lubinie. Przygotowania do tej inwestycji trwały od dwóch lat. Sprzęt jest najnowocześniejszy i pozwala na wykonanie bardzo dokładnych badań wspierających między innymi diagnostykę onkologiczną, kardiologiczną czy laryngologiczną.
- To najnowocześniejszy, 128-warstwowy tomograf komputerowy ze specjalnym, unikatowym oprogramowaniem, które umożliwia najbardziej skomplikowane badania - powiedział nam Edward Schmidt, prezes MCZ. - Na tym urządzeniu można również wykonywać bardzo szybkie i dokładne badania kompleksowe obrażeń, które powstały w wyniku urazów wielonarządowych. To urządzenie pozwala również wykonywać bardzo dużo badań profilaktycznych przy ekspozycji na minimalną dawkę promieniowania rentgenowskiego - dodaje Schmidt.
Z "mercedesa" wśród tomografów od kilkunastu dni korzystają już pacjenci MCZ.
- Testujemy teraz oprogramowanie dodatkowe - mówi Schmidt. - Jesteśmy w stanie przebadać około 30 pacjentów dziennie. Organizacynie bylibyśmy w stanie przeprowadzić więcej badań, ale wszystko zależy od limitów Narodowego Funduszu Zdrowia. Na szczęście posiadamy tak duży kontrakt na badania tomograficzne, że w tej chwili nie ma kolejek - dodaje prezes MCZ.
Za zakup tomografu zapłaciło Miedziowe Centrum Zdrowie. 4 mln zł pochodziło z podwyższenia kapitału zakładowego od właściciela spółki medycznej - KGHM.
Specjaliści z dziedziny radiologii bardzo długo dobierali oprogramowanie dla sprzętu i jak zapewniają, nic tu nie znalazło się przez przypadek.
- To zupełnie unikalny aparat ze względu na swoje parametry techniczne - wyjaśnia Ewa Nienartowicz, kierownik Zakładu Radiologii Obrazowej w MCZ. - W tym aparacie niczego nie ma z przypadku. Przez dwa lata sprawdzaliśmy wszystkie aparaty jakie do tego czasu wyprodukowano i jakie spełniałyby nasze oczekiwania.
Jak zapewnia Ewa Nienartowicz priorytetem dla lubińskiego szpitala była szybkość wykonania badań.
- Aparat przede wszystkim ma być bezpieczny dla pacjenta, czyli badanie musi być krótkie. Do tego zmniejszyliśmy ilość podawanego kontrastu o 50 procent - mówi.
Specjalne oprogramowanie np. onkologiczne w praktyce oznacza dla chorego na raka bardzo dokładne rozpoznanie w sferze guza i narządów odległych. - To bardzo ważne, ponieważ może zmienić terapię u pacjenta - dodaje Ewa Nienartowicz. - Nie wykonuje się niepotrzebnych zabiegów operacyjnych, wtedy kiedy pacjent nie może być operowany. Wtedy wykonujemy biopsję, pobieramy materiał do badań i ścieżka włączonej chemioterapii jest krótsza - dodaje.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?