Mija właśnie rok od głośnej akcji CBŚP, której funkcjonariusze zatrzymali, także w Głogowie, osoby podejrzewane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Część osób zostało też zatrzymanych na terenie województwa Lubuskiego. Tymczasem prokuratura wciąż jest daleka od zakończenia pisania aktu oskarżenia. Mnożą się bowiem zarzuty wobec ośmiorga zatrzymanych, którzy przebywają w areszcie śledczym. Wśród nich aż troje to mieszkańcy powiatu głogowskiego. Reszta to mieszkańcy województwa lubuskiego. Zarzuca im się udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która na terenie całej Polski zachodniej oraz za granicą wysadzała bankomaty.
- Do tej pory łącznie sformułowano 212 zarzutów, także innych przestępstw kryminalnych, przestępstw przeciwko mieniu, przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przeciw dokumentom i przeciw wymiarowi sprawiedliwości - mówi Piotr Baczyński z Prokuratury Krajowej, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Prawdopodobnie na liczbie 212 zarzutów się nie skończy. Prokuratorzy czekają obecnie na kolejne materiały dotyczące dalszych identyfikowanych przestępstw - które popełniane były głównie na terenie Niemiec.
- Niewykluczone jest uzupełnienie zarzutów oraz zatrzymanie kolejnych współpracowników - dodaje prokurator Baczyński.
Jeśli materiały będą spływać zgodnie z planem, możliwe, że akt oskarżenia zostanie sformułowany do połowy tego roku. Później zatrzymanych czekać będzie rozprawa.
Ich łupem padło blisko 15 milionów złotych
Według ustaleń prokuratury, grupa działała od 2010 do 2018 roku, kiedy to jej członkowie zostali zatrzymani przez CBŚP. Przestępcy wpuszczali do bankomatu mieszankę gazów, którą następnie detonowano. Przed udaniem się na miejsce przestępca, kradli oni samochody, których używali w czasie kradzieży. Następnie je porzucali. Dalszych szczegółów dotyczących samych napadów prokuratura nie ujawnia ze względu na dobro śledztwa. W informacjach jest na tyle oszczędna, że nie podaje nawet inicjałów zatrzymanych osób, choć od akcji minął już ponad rok.
Przez lata łupem przestępców miało paść mienie o wartości nawet 15 milionów złotych.
Są też zamieszani w napady z bronią w ręku?
Część zatrzymanych przez CBŚP mężczyzn usłyszało również zarzuty związane z inną sprawą rozwiązaną przez funkcjonariuszy tej formacji. Chodzi o sprawę z przełomu XX i XXI wieku, kiedy to na terenie Głogowa, Lubina i Sławy dochodziło do napadów na hurtownie, kantory oraz konwoje. W związku z tym postępowaniem zatrzymano kolejne cztery osoby z Głogowa i Lubina.
Przestępstwa były dokonane na pracownikach hurtowni alkoholu oraz na osobach przewożących samochodem pieniądze przeznaczone na wypłatę dla pracowników jednej z firm.
Ponadto usiłowano dokonać napadu rabunkowego na konwój pocztowy, przewożący wartościowe przesyłki oraz na osobę mającą przewozić swoim samochodem większą gotówkę. Z zebranych informacji wynikało, że w trakcie napadów używano broni palnej.
W tej sprawie również trwa jeszcze prokuratorskie śledztwo. Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej mężczyznom grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Nie oni jedni
Zatrzymani członkowie grupy to nie jedyne osoby, zajmujące się tym procederem. Natura nie znosi próżni, więc szybko znaleźli się ich następcy. Na terenie Dolnego Śląska i Lubuskiego od kilku miesięcy dochodzi do serii wysadzeń kolejnych bankomatów. Do ataków doszło m.in. w Lubinie, Kunicach, Chojnowie, Grębocicach, Szlichtyngowej i Głogowie.
Policja wciąż poszukuje sprawców.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?