Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polkowice. Mosty zamiast murów (ZDJĘCIA)

Ewa Chojna
Polkowice. Mosty zamiast murów
Polkowice. Mosty zamiast murów arch.
Polkowice. Mosty zamiast murów. Zamiast nauki w ławce, wielkie plenerowe Święto Młodzieży, koncert Kamila Bednarka i tematyczne warsztaty dla ponad 800 uczniów, 120 nauczycieli i rodziców. Tak w Polkowicach wyglądają pierwsze dni reformy oświaty. Uczniowie mogą się przekonać o tym, że szkoła wcale nie musi być kojarzona ze stresem.

Polkowice. Mosty zamiast murów

Wiele miesięcy trwało przygotowanie samorządów do zmian wprowadzonych przez ministerstwo Edukacji Narodowej. Osiem klas podstawówki, likwidacja gimnazjów, czteroletnie ogólniaki. To nie lada wyzwanie dla wszystkich - od samorządów, przez nauczycieli po uczniów i ich rodziców. Nie było łatwo. Przekonani są o tym ci, którzy do ostatnich dni „dopinali na ostatni guzik” zmiany.

Ale są również ci, którzy nie czekali na ostatni gwizdek i dużo wcześniej zawalczyli o swoich uczniów i nauczycieli. Po miesiącach konsultacji w Polkowicach żaden nauczyciel nie stracił pracy, a uczniowie bez stresu i problemów rozpoczynają naukę w klasach VII szkół podstawowych i w wygaszanych gimnazjach. Władze Polkowic zdecydowały, że w budynkach tych ostatnich będą uczyć się zarówno gimnazjaliści, jak i uczniowie VII klas szkół podstawowych. A wszystkiemu towarzyszy autorski w skali Polski program „WITAJ NOWA SZKOŁO, mosty zamiast murów, #razemrazniej”, którego celem jest wsparcie psychologiczne oraz integracja uczniów, nauczycieli i rodziców.

- Ja nie mam pieniędzy na protesty. Te pieniądze wolę wydać na to, żeby coś zbudować, z pożytkiem dla naszych mieszkańców. Wolę budować mosty zamiast murów - podkreśla Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic.

Przez ostatnie lata na budowę lub przystosowanie budynków na potrzeby gimnazjalistów Polkowice wydały grubo ponad 21 mln złotych. - Udało nam się stworzyć wspaniałe szkoły, z niezwykłą atmosferą, z dobrym poziomem nauczania i świetnie wyposażonym zapleczem edukacyjnym. Zależało nam, aby tego nie zaprzepaścić, dlatego postanowiliśmy stworzyć wspólnie projekt ewolucyjnej, a nie rewolucyjnej likwidacji gimnazjów - wyjaśnia Mariola Kośmider, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej i przewodnicząca Zespołu do spraw Reformy Oświaty w Polkowicach.

Polkowicom przyglądają się inne samorządy i Dolnośląskie Kuratorium Oświaty. - Muszę z całym przekonaniem powiedzieć, że taki program jak w Polkowicach, na taką skalę, nie jest wprowadzany w żadnym innym miejscu Dolnego Śląska - przyznaje Janusz Wrzal, Wicekurator Dolnośląski.

Zadowoleni są również uczniowie. - Nie wiemy czy lepsze jest gimnazjum czy VII klasa szkoły podstawowej. Ważna jest atmosfera i przyjaciele, no i żeby nauczyciele nie… zniechęcali, czyli zbyt wiele nie zadawali. Będzie pewnie dużo nauki, ale damy radę - mówią Małgosia Kokoszka i Martyna Korniluk, uczennice VII klasy SP nr 3 w Polkowicach.

- Jest super, poznałam nowych fajnych ludzi, integrujemy się. Najlepsze są zajęcia artystyczne, które pozwalają na ekspresję. Większość to lubi, chociaż nie wszyscy się przyznają - śmieje się Martyna Partyka, uczennica wygaszanego gimnazjum.

12 września kończą się szkolenia dla nauczycieli, związane z wdrożeniem nowego programu wychowawczo - profilaktycznego w szkołach. Konsultacje i spotkania informacyjne w ramach „Szkoły dla Rodziców”, będą trwały do końca roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na polkowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto