Prokuratura sprawdzi, czy ktoś manipulował przy głosowaniu

Z ponad 10 tysięcy mieszkańców gminy wiejskiej Lubin, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych w sprawie przyłączenia do miasta siedmiu wsi, 98,23 proc. jest temu przeciwnych. Mieszkańcy wypełniali ankiety osobiście, w trakcie spotkań w świetlicach wiejskich, podpisywali również listę, potwierdzając odbiór ankiety.

Inaczej konsultacje przeprowadzało miasto. Ankiety papierowe można było wypełnić w wyznaczonych miejscach, ale główny ciężar głosowania przeniósł się do internetu. Pod podanym przez urzędników linkiem można głosować za, przeciw lub wstrzymać się od głosu w sprawie każdej wsi osobno. Potem wystarczy jedynie zaznaczyć opcję, że jest się mieszkańcem Lubina. Istotne jest to, że można tylko raz głosować z jednego IP. Co to oznacza? Że każdy może zagłosować nawet kilkanaście razy - byleby zrobił to z innego komputera, laptopa, tabletu itp.

Władze gminy uważają, że takie konsultacje są bezsensowne i przekłamują wynik, tym bardziej że zagłosować może każdy, bowiem nie istnieje żadna weryfikacja osób. - 25 lutego o północy wynik był na poziomie ok. 60 proc. głosów przeciwko łączeniu gmin i ok. 40 proc. za łączeniem. Natomiast już około godz. 7 rano następnego dnia wynik był niemal odwrotny. To oznacza, że ponad tysiąc osób, zamiast spać, jednej nocy głosowało za przyłączeniem wsi do miasta - mówi Tadeusz Kielan. - Po drugie, przez kolejne dwa tygodnie nikt nie mógł zagłosować przez internet, nawet ci, którzy chcieli głosować pierwszy raz. To trwało ponad 10 dni. Władze gminy chcą, by te nieprawidłowości zbadali śledczy.

Urzędnicy przekonują, że wszystko jest w porządku i nie ma zadnych nieprawidłowości w głosowaniu.
- Głosowanie przebiega bez przeszkód, a jego przebieg jest na bieżąco monitorowany - powiedziała nam Marcelina Falkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta Lubina. - Ankieta działa prawidłowo. Nie mamy podstaw, aby unieważniać jej wyniki. Każdy przed głosowaniem potwierdza, że jest mieszkańcem Lubina, w związku z czym polegamy na obywatelskiej uczciwości. Mieszkańcy Lubina mogą też w chwili trwania głosowania znajdować się poza granicami miasta, dlatego nie możemy blokować im możliwości głosowania. Jeden IP to oczywiście jeden głos, natomiast mamy dodatkowe zabezpieczenia, które chronią nas przed nadużyciami niektórych użytkowników nad przebiegiem głosowania.

Konsultacje w mieście trwają do dziś.