Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zebrali ponad 6 tysięcy dla Juleczki! Ale pomoc nadal jest potrzebna!

Ewa Chojna
Ponad 4,6 tys. zł w gotówce i kolejnych 1,8 tys. zł w voucherach od sponsorów - to finał sobotniego pikniku charytatywnego dla Julii Nieckarz w parku Leśnym w Lubinie. To jednak kropla w morzu potrzeb! Dziewczynce nadal można pomóc.
Ponad 4,6 tys. zł w gotówce i kolejnych 1,8 tys. zł w voucherach od sponsorów - to finał sobotniego pikniku charytatywnego dla Julii Nieckarz w parku Leśnym w Lubinie. To jednak kropla w morzu potrzeb! Dziewczynce nadal można pomóc. ech, MDM
Zebrali ponad 6 tysięcy dla Juleczki! Ale pomoc nadal jest potrzebna! Było szkolenie psów, pokaz dogoterapii, przejażdżki dorożkami po parku, konie, zumba, a dla głodnych kiełbaska z grilla i pajda chleba ze smalcem. Jednym słowem wiele atrakcji dla każdego, kto tylko chciał pomóc małej Julii Nieckarz w walce o zdrowe nóżki.

Zebrali ponad 6 tysięcy dla Juleczki! Ale pomoc nadal jest potrzebna!

Przedstawiciele Stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców z Lubina, którzy zajęli się organizacją sobotniego pikniku charytatywnego nie kryją zadowolenia ze zbiórki. Jednak przed Julią i jej rodziną jeszcze daleka droga do celu.

W nóżkach Julci brakuje niektórych kości. Brak kości strzałkowych - w prawej nóżce nie ma jej w ogóle, w lewej jest tylko niewielki fragment, deformacja stawów skokowych, brak części palców - to były pierwsze diagnozy. Potem nazwano wroga imieniem - fibular hemimelia, inaczej hemimelia strzałkowa.

W Polsce nikt nie da gwarancji na wyleczenie dziewczynki. - Julka rośnie, a pod ciężarem jej ciała nóżki wyginają się coraz bardziej… Dzisiaj jeszcze drepcze - zaczęła chodzić, gdy miała 17 miesięcy, choć nikt nie dawał jej żadnych szans - mówią rodzice dziewczynki. - Ból rehabilitacji, ciężka praca i podnoszenie się mimo setki upadków i siniaków zrobiły jednak swoje. Bez operacji jednak wszystko przepadnie - nóżki Julci nie wytrzymają długo, któregoś dnia po prostu przestaną utrzymywać jej ciężar i ulegną wygięciu. Julcia nie będzie chodzić, a wtedy czeka ją tylko wózek inwalidzki!

Dziewczynka ma szansę na normalne życie. Niestety, operacja jest bardzo kosztowna. To na początek kwota rzędu 850 tysięcy złotych! Do tego dojdzie kilkumiesięczny pobyt poza granicami kraju i trwająca 4-5 miesięcy rehabilitacja, która jest konieczna by dziewczynka mogła normalnie się rozwijać. Rodzina małej Julci szuka pomocy wszędzie.

- To wspaniała chwila. Jesteśmy wdzięczni za to, że znaleźli się ludzie, którzy zechcieli nam pomóc i zorganizowali ten piknik - powiedziała nam Paulina i Sławek Nieckarz, rodzice Julki. - Cieszymy się, że pogoda nam dopisała i przyszli ludzie.

Mała Julia wbrew pozorom nie dostrzega swojej choroby. Na pikniku dokazywała tak jak inne dzieci. Biegała i bawiła się z psami. Rodzice przyznają, że to bardzo ruchliwe dziecko, ale po pewnym czasie zaczyna odczuwać ból w nóżkach, które z każdym dniem są coraz bardziej zdeformowane. - Córka musi przejść operacje do ukończenia trzeciego roku życia, a to będzie w przyszłym roku w marcu - mówi Paulina Nieckarz. - Mamy nadzieję, że nam się uda zebrać te pieniądze.

Wielu ludzi już zaangażowało się w pomoc Julce, ale cały czas można to robić poprzez zbiórkę przez portal Siepomaga.pl. Można też słać sms o treści S11641 na numer 72365. Koszt jednego sms to 2,46 brutto (w tym VAT).

Wesprzeć Julkę można TUTAJ

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto