Jedna osoba nie żyje, druga została ranna po tym jak w trakcie serwisu maszyny wybuchł akumulator azotowy.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na oddziale C-17. - Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce w czasie serwisu maszyny - powiedziała nam Anna Osadczuk, dyrektor departamentu komunikacji KGHM. - Pracownik, który zginął, zatrudniony był w firmie podwykonawcy.
Przedstawiciele miedziowej spółki potwierdzają również, że w trakcie wybuchu poszkodowany został jeszcze drugi pracownik z firmy ZANAM. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?