Z OSTATNIEJ CHWILI: Niestety, jak wynika z naszych informacji, górnik poszukiwany w kopalni Polkowice-Sieroszowice nie żyje. Ratownicy znaleźli go przysypanego skałami. To 40-letni operator samojezdnych maszyn górniczych, mieszkaniec Głogowa. Osierocił dziecko.
Z informacji przekazanych nam przez służby prasowe KGHM wynika, że wstrząs na Rudnej miał siłę tzw. ósemki.
Odczuwali go na powierzchni mieszkańcy Lubina, Ścinawy i Głogowa.
- Do wstrząsu doszło w kopalni Rudna, w rejonie GG-1 na oddziale G-7 - powiedziała nam Anna Osadczuk. - W tej chwili trwa wycofywanie załogi.
Z naszych informacji wynika, że trzech górników zostało rannych. Obecnie są transportowani na powierzchnię i do lubińskiego szpitala. Po jakimś czasie czwarty górnik, który był już na powierzchni poczuł się źle, trafił do szpitala.
Niedługo po tym ratownicy dotarli do zaginionego górnika, mieli z nim kontakt, widzieli się. Jak się okazało po odkopaniu poszkodowanego, mężczyzna ma połamane nogi. Został przetransportowany na powierzchnię i do szpitala.
Tymczasem o godz. 22 doszło do oberwania skał w trakcie pracy w ZG Polkowice-Sieroszowice. - Nie łączymy tych dwóch zdarzeń, te pola są odległe od siebie - mówi Anna Osadczuk. - W tym momencie trwają poszukiwania jednego pracownika. Nie mamy z nim kontaktu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?