W środę, 1 maja, po raz trzeci na Wałach Królewskich odbył się turniej łuczniczy z udziałem 150 zawodników, którzy rywalizowali w różnych kategoriach.
- Łucznicy zadomowili się w tym miejscu. W zeszłym roku mieliśmy 112 osób w turnieju, w tym roku już 150. To jest maksymalna pula miejsc. Może ją w przyszłości podniesiemy, ale na ten rok miało być maksymalnie 150 osób i na to się przygotowaliśmy. Chętnych było więcej
– podkreśla Włodzimierz Woźnica, mistrz świata w łucznictwie tradycyjnym.
Propaguje on łucznictwo tradycyjne, nie sportowe czy myśliwskie, ale historyczne.
– W turnieju mamy kategorię historyczną, czyli łuk wykonany z naturalnych materiałów, bez użycia współczesnych jak chociażby włókna szklanego. Mamy kategorię łuku tradycyjnego, który przypomina łuk długi lub wschodni, ale wykonany jest z materiałów współczesnych. Ponadto kategorię hunter, czyli łuku tradycyjnego, ale najbardziej współczesnego, gdzie można używać karbonowej strzały
– tłumaczy Włodzimierz Woźnica.
W pozostałe dni majówki (2-5.05.) skansen leżący u stóp legendarnego grodziska z czasów plemiennych, zaprasza wszystkich chętnych na warsztaty strzelania z łuku, prowadzone przez utytułowanych łuczników tradycyjnych z Polski.
W niedzielę, 5 maja, odbędzie się także pokaz odlewania z brązu.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?